
Internet
– na pierwszy rzut oka jest to tylko pewne medium i środek
przekazywania informacji. Pomyślmy jednak o nim pod nieco innym
kątem – jak wiele zmieniło się od czasu, kiedy sieć www
zawitała w naszym codziennym życiu. I nie chodzi mi tutaj o
ułatwienia i oszczędność czasu, ale o wynalazki, które swój
żywot zawdzięczają właśnie takiej sieci. Jednym z nich jest
fotoalbum (opisywany tutaj jakiś czas temu), a także fotoksiążka,
którą dzisiaj mam zamiar głębiej zaprezentować.
Fotoksiążka a myśl technologiczna
Wrócę jeszcze do jednej rzeczy –
skąd powiązanie fotoksiążki, z Internetem. Jak to mówią, apetyt
rośnie w miarę jedzenia i innych widoków, dlatego w miarę upływu
czasu, jaki zleciał na przeglądaniu różnych produktów, ludzie
zaczynali mieć więcej potrzeb, której jednak kiedyś się
skończyły. Producenci widząc to, zmuszeni zostali do wynalezienia
czegoś nowego, czegoś co spełni potencjalne lub ukryte potrzeby
nabywców. Fotoksiążka swój byt zawdzięcza również
innemu rozwojowi – druku, który przecież ją „pobudza do
życia”, a także nowoczesnej fotografii, która tak samo szuka
alternatywnych rozwiązań dla swoich dzieł i produktów.